Za każdym razem gdy czytamy o kolejnej legalizacji w częściach Stanów Zjednoczonych musimy pamiętać o tym, że nie zmienia się tam nic na poziomie krajowym, a jedynie w danym stanie. Wątpliwe jest na pewno to, czy prawo każdego stanu z osobna może ominąć w ten sposób prawo, które obowiązuje w całym kraju. To tak jakby w Polsce każde z województw powiedziało, że legalizuje marihuanę mimo, że w całym kraju nadal jest ona nielegalna. Teraz demokratyczny senator zapowiedział, że nadszedł wreszcie czas, aby wyeliminować ogólnokrajowy zakaz.
Senator Cory Booker odwołuje się do tego, że po wszystkich legalizacjach w poszczególnych stanach jest już najwyższy czas na to, aby władze przestały utrzymywać przy życiu nielegalny handel marihuaną, jaki kwietnie dzięki zakazom. Booker argumentuje, że w stanach z legalizacją zanotowano znaczny spadek przestępstw, policja dzięki temu może skupić się na poważnych sprawach zamiast ścigać każdego palacza marihuany, a same stany notują znaczne wpływy podatkowe.
Senator proponuje dlatego, aby jak najszybciej przyjąć Marijuana Justice Act, który skreśliłby cannabis z listy kontrolowanych środków i tym samym zalegalizował go na poziomie krajowym. Po ratyfikacji prawa nie można by było już nikogo ścigać za posiadanie marihuany na własny użytek.
Aby dać większą wagę temu zarządzeniu Senator Booker chce zredukować wsparcie państwa dla stanów, które aresztują nieproporcjonalnie wiele czarnoskórych osób w związku z wykroczeniami związanymi z marihuaną. Funduszem 500 milionów dolarów chce on pomóc komunom, które najbardziej cierpią ze względu na wojnę narkotykową.
Kwota ta ma być przede wszystkim przeznaczona na stworzenie nowych miejsc pracy, reintegrację oraz budowę centrów komunalnych. Takie wsparcie ma zostać częściowo sfinansowane z zaoszczędzonych dzięki zarządzeniu pieniędzy, które w innym wypadku zostałyby przekazane na budowę kolejnych więzień.
Plan ten daje do zrozumienia, że zarządzenie to nie ma się skończyć legalizacją na poziomie krajowym, ale że również maja zostać zrekompensowane szkody społeczne, jakie powstały w wyniku wojny narkotykowej. Większość więźniów w Stanach Zjednoczonych odbywa kary pozbawienia wolności z powodu przestępstw związanych z cannabisem, a po wyjściu na wolność czeka ich dyskryminacja.
Organizacje reformacji narkotykowej również obstają za takim rozwiązaniem. Należy więc poczekać na dalszy rozwój sytuacji, a jak wiemy całkowita legalizacja może nie nadejść tak prędko, gdyż sam Trump niechętnie wyraża się na ten temat…