Facebook był do tej pory bardzo restrykcyjny w odniesieniu do konopi indyjskich i już raz zbanował użytkowników tej platformy społecznościowej, ponieważ własna sztuczna inteligencja błędnie rozpoznawała brokuły jako kwiaty marihuany.
Zuckerberg umożliwia jednak teraz reklamę nieodurzającego kannabidiolu, czyli CBD. Ci, którzy sprzedają produkty CBD lub po prostu chcą o tym poinformować, mogą teraz zrobić to za pośrednictwem Facebooka.
Zmieniono Politykę Reklamową Dla Marihuany
Mimo że Facebook ma siedzibę w Kalifornii, gdzie haszysz i marihuana są już od lat legalne, stale odnosił się do utrzymujących się federalnych zakazów dotyczących THC w Stanach Zjednoczonych. CBD ma niewiele wspólnego z odurzeniem jakie powoduje THC.
W oficjalnym ogłoszeniu Facebook zmienia nazwę polityki reklamowej z „konopie i produkty pokrewne” na „CBD i produkty pokrewne”. Dozwolone są banery, logotypy i informacje od odpowiednich producentów. Muszą oni legalnie sprzedawać CBD, przestrzegać prawa i nie muszą ubiegać się o pozwolenie na reklamę w przyszłości. Do tej pory było to wymagane, a następnie regularnie ignorowane lub odrzucane – jeśli chodzi o obsługę klienta, dostawca jest tak pomocny i uprzejmy, jak indyjskie call center.
Konopie Dozwolone We Wszystkich Formach – Z Wyjątkiem THC
Chodzi konkretnie o nasiona konopi, włókno konopne, olej CBD, który w postaci produktu pełnego spektrum może zawierać maksymalnie 0,3% THC. Dla wszystkich, którzy w mediach społecznościowych chcą promować własną ofertę produktów konopnych stawia się teraz na edukację i publikację odpowiednich reklam. Facebook wielokrotnie powtarza, że THC jest i pozostanie zakazane i pod żadnym pozorem nie można go reklamować. Tak więc dealerzy nie mają szans, ale całkowicie legalny przemysł konopny w Ameryce też. Ich start-upy, a nawet spółki notowane na giełdzie, są nadal traktowane jak trędowaci, podczas gdy chociażby grupa Wagnera czy mnóstwo fake newsów i profili nadal bez przeszkód publikują swoje treści.
A Co z Medyczną Marihuaną?
Co co medycznej marihuany to Facebook nie ma żadnych zastrzeżeń i ją klasyfikuje jako lek w dziale „Leki na receptę”, gdzie znowu obowiązują inne zasady i w każdym przypadku wymagana jest pisemna zgoda na publikację reklamy.
Obecnie jedynie TikTok jest platformą, w której nie ma żadnych zasad i zakazów, również dla konopi indyjskich i możemy się tylko domyślać, dlaczego. W końcu TikTok to Chiny, a jak wiadomo to państwo akurat bardzo chętnie lubi gromadzić nasze dane.
Niemniej jednak, zainteresowane firmy mogą odetchnąć z ulgą, a to, jak nowe przepisy sprawdzą się w praktyce, dopiero się okaże.
