W marcu tego roku Komisja Narodów Zjednoczonych ds. Środków Odurzających (CND) spotka się ponownie, aby omówić kwestię postępowania z konopiami indyjskimi. W ramach przygotowań państwa członkowskie Unii Europejskiej mają omówić, z jaką postawą chcą przystąpić do głosowania. Jest to obecna propozycja Komisji Europejskiej, która chciałaby przystąpić do tego spotkania jako zjednoczony front.
Popierane będą trzy propozycje WHO
Światowa Organizacja Zdrowia WHO wydała kilka zaleceń dotyczących tego, jak zmienić międzynarodowe traktaty dotyczące konopi indyjskich w świetle aktualnej wiedzy naukowej, a także w odniesieniu do realiów życia ludzi. Komisja Europejska proponuje jednak zatwierdzenie tylko trzech z zalecanych zmian.
Gdyby Rada Europy poszła w ich ślady i podjęła decyzję o głosowaniu za przyjęciem tych trzech wniosków na posiedzeniu CND w Wiedniu, szanse na powodzenie byłyby dość duże. W UE są jednak pewne kraje, które skłaniają się ku bardziej postępowemu podejściu do polityki antynarkotykowej. W związku z tym wątpliwe jest, czy uda się tu osiągnąć konsensus.
Komisja za medyczną marihuaną, ale przeciwko CBD
Jedną z poprawek, którą Komisja UE pragnie poprzeć, jest skreślenie konopi indyjskich z załącznika IV jednolitej konwencji o środkach odurzających z 1961 roku. Takie głosowanie przyniosłoby korzyści medyczne wynikające z akceptacji marihuany na całym świecie.
Z drugiej strony, Komisja zamierza uzyskać odroczenie w sprawie kolejnych wniosków, w tym dotyczących CBD. Na przykład nie będzie głosować za przyjęciem wniosków, które w tym momencie obejmują ponowną ocenę sytuacji konopi indyjskich jako używki.
W odniesieniu do cannabidiolu i produktów konopnych zawierających mniej niż 0,2 % THC, Komisja UE zwróciła się do WHO o przeprowadzenie dalszej oceny. Ze swojej strony WHO już wcześniej zaleciła, aby takie produkty nie podlegały dalszej kontroli prawnej. Ogólnie rzecz biorąc, Komisja UE nie chce poprzeć żadnych wniosków, które prowadziłyby do istotnej zmiany w kontroli państwa nad konopiami indyjskimi.
Zgodnie z zaleceniem WHO konopie indyjskie zawierające THC oraz niektóre produkty z konopi indyjskich zostałyby przeklasyfikowane do załącznika III jednolitej konwencji. W przypadku konopi indyjskich oznaczałoby to najmniejsze ograniczenia i najniższy poziom kontroli państwa.
UE ma duże znaczenie w głosowaniu
Na spotkaniu CND w Wiedniu w marcu, 13 z 53 głosujących członków będzie państwami UE. W ten sposób Unia Europejska uzyskałaby prawie jedną czwartą głosów w jednym głosowaniu. W związku z tym należy mieć nadzieję, że bardziej liberalne państwa prowadzące politykę w zakresie konopi indyjskich, takie jak Portugalia, Hiszpania czy Luksemburg, będą sprzeciwiać się głosowaniu jako grupie i nalegać na ich postępową opinię. W przeciwnym razie ponownie mogą minąć lata bez żadnego rzeczywistego postępu w międzynarodowej polityce dotyczącej konopi indyjskich.