Włoski Parlament w połowie lipca 2016 roku zrobił ważny krok w kierunku regulacji cannabisu, który może być przykładny dla całej Europy. Partia prawodawcza, która działa ponad partyjnie, uzgodniła plan legalizacji marihuany, który zawiera warunki konsumpcji, uprawy i handlu.
Wśród 218 posłów, którzy podpisywali plan, znajdowali się nie tylko liberalni i zieloni, ale także większość posłów z partii demokratycznej premiera Matteo Renzi, wśród których znajdował się także Roberto Giachetti, przewodniczący Izby Deputowanych.
Inicjatorzy wzięli przykład z niedawnych legalizacji w innych państwach, a także z Hiszpanii, dlatego zaproponowali nie tylko kontrolowany przez państwo handel cannabisem, ale także Cannabis Cluby z maksymalnie 50 członkami.
Jako priorytetowy cel tego przedsięwzięcia wyznaczono zwiększenie podatków i likwidacja mafii narkotykowych. Posłowie odnieśli się do badań przeprowadzonych w Ipsos, według którego 60% tamtejszej ludności opowiedziało się za legalizacją cannabisu.
Jeden z przeciwników, prawicowy Matteo Salvini, wolałby i wspierałby bardziej legalizację prostytucji, która, jego zdaniem, stanowi mniejsze zagrożenie, czego nie można powiedzieć o cannabisie.
Jest to ciężko wiarygodne, że to właśnie Włochy, gdzie nie tylko posiadanie marihuany jest nielegalne, będzie pierwszym krajem w Europie, który podejmie się takich kroków w stronę dekryminalizacji.